„Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty”:
Sezon A.D. 2016 czas zacząć.
Zacząłem więc od zamówienia w Kółku Rolniczym w Raciechowicach ciągnika z glebogryzarką.
Tym razem pracę na roli wykonał pan Stanisław Dudzik. Na stromym zboczu poradził sobie równie dobrze, co pan Andrzej Kapera z orką:
Głębokie skiby zamieniły się w miękki ziemisty dywan:
Wcześniej wykopałem sztobry Regenta i Solarisa. Były całe i zdrowe, za wyjątkiem kilku, które COŚ pożarło.
Nie zabezpieczyłem sztobrów w siatce (której nie miałem, a której nie chciało mi się już gdzieś tam szukać), przez co obawiałem się trochę tego pożarcia przez podziemne monstra. Wyciągając patyki z wykopanej jesienią jamy, przestraszyłem tylko trzy polne myszy, które prześlizgnęły mi się po palcach i uciekły w siną dal.
Co dalej?
Kupiłem przez internet mieszankę na nawóz zielony. Niestety, wciąż nie dotarła, więc siew odłożę na później. A chciałem zasiać od razu po wyczynie z glebogryzarką.
A dalej, tzn. jak zasieję zielony nawóz, poczekam aż wyrośnie kolorowa łąka.
I będzie szkoda łąkokosów, ale trudno, skoszę ją.
Wtedy znowu przyjedzie pan Andrzej Kapera z Kółka Rolniczego w Raciechowicach z potężnym traktorem i zaora łąkę.
A potem, jak już łąka zgnije pod ziemią i zamieni ją w żyzną glebę, wtedy przyjedzie pan Stanisław Dudzik z Kółka Rolniczego w Raciechowicach z trochę mniejszym traktorem z glebogryzarką i raz drugi pociacha bruzdy w gładki dywan.
I wtedy ziemia będzie wyglądała tak samo jak dziś, tylko słońce i drzewa nabiorą jesiennych kolorów.
Jesienią ziemia będzie gotowa na przyjęcie winorośli: Seyval Blanc, Solarisa, Regenta i Rondo.