Z samego rana udałem się do Czasławia. Kolory jesieni coraz bardziej wypierają zieleń.
Pod dworem czekał już na mnie pan Andrzej ze Spółdzielni Kółek Rolniczych w Raciechowicach. Przesiadłem się z mojego Alfa Romeo na traktor i pojechaliśmy na działkę. Pan Andrzej wykonał swą pracę wzorowo, co nie było łatwe, biorąc pod uwagę dosyć mocne nachylenie terenu. Głęboki pług wykarczował pozostałe w glebie korzenie, których wcześniej nie usunąłem.
Orka na ugorze:
Tu ziemia, ziemia:
Efekt końcowy: