Wraz z nadejściem zimy trzeba zabezpiecznyć winorośl przed mrozem.
Wszystkie zasadzone w Czasławiu odmiany (Winorośl) cechuje wysoka mrozoodporność.
Niemniej, młoda winorośl powinna być okrywana przez co najmniej pierwsze dwa lata.
Pełną zdolność dania oporu temperaturze poniżej zera nabywa z czasem.
Jak dotąd temperatura powietrza mieściła się w przedziale od kilku stopni powyżej zera do kilku stopni poniżej.
Nie miałem więc powodu, by przyśpieszać ochronę.
Najlepszym sposobem okrywania winorośli jest robienie kopców z ziemi na wysokość ok. 30cm, które zakrywają całą roślinę.
Chciałem jednak uniknąć przedwczesnego okopywania, bo przy plusowej temperaturze i wilgotnej ziemi uwięziona w kopczyku winorośl zostałaby zaatakowana przez choroby grzybiczne.
Trzeba więc umiejętnie lawirować między młotem a kowadłem, między mrozem a chorobami grzybicznymi.
Nie udało mi się jednak wstrzelić w odpowiedni moment z kopczykowaniem, bo tuż przed zapowiadanymi większymi mrozami okazało się, że ziemia z wierzchu jest już zamarznięta.
Na szczęście z pomocą przyszedł padający śnieg.
Po pierwszym w tym sezonie nadejściu śnieżnej zimy zrobiłem kopczyki, ale śnieg cały czas padał i padał, aż całą śpiącą winnicę pokrył grubą puchową kołdrą.
***
Kudłata droga do winnicy:
Zima w Czasławiu:
Śniegowe kopczyki:
W nocy 06/07 stycznia temperatura spadła do -24 stopni Celsjusza.
U mnie w domu – nie wiem, jak w winnicy, ale to niedaleko…
A już Amerykanie pisali, że Polska staje się nową ziemią obiecaną dla winorośli…
Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać do wiosny.
Wtedy okaże się, czy, jak i w jakiej ilości młoda winorośl przetrwała mróz.
Jak dobrze, że spadek temperatury uprzedziły opady śniegu.