Po udrożnieniu przejazdu do winnicy, przyszła kolej na przygotowanie samego pola.
Z 27 arów powierzchni wydzieliłem 15 arów na winnicę. Wyróżnione miejsce ma kształt opadającego po zboczu prostokąta, którego krótsze boki wyznaczają północ i południe; jest też najbardziej nasłonecznioną częścią pola. Pozostałość zostawiłem na część gospodarczą. Nie zamierzam również naruszać niewielkiego, uroczego zagajnika.
Z wyznaczonej przez słońce powierzchni trzeba było usunąć sosny samosiejki. W tym celu napisałem podanie do p. Wójta Gminy Raciechowice o pozwolenie na wykarczowanie wspomnianych sosen. Po lokalnych oględzinach miejsca wycinki przez delegata p. Wójta, otrzymałem pisemne zezwolenie na oczyszczenie terenu. Projekt winnicy spotkał się z aprobatą władz lokalnych, a nawet entuzjazmem. Jestem bardzo zadowolony z samego sukcesu podania, jak również ze sposobu, w jaki zostałem potraktowany w Urzędzie Gminy Raciechowice.
Po otrzymaniu zezwolenia na usunięcie drzew zwróciłem się do jednego z mieszkańców Czasławia, p. Zbyszka, o pomoc w wykarczowaniu sosen porastających światłoczuły prostokąt. Praca była trudna ze względu na dosyć duże nachylenie terenu, ale została wykonana bardzo dobrze.
Dziękuję wam drzewa za wasze życie. Za piękno, tlen i zapach. Przepraszam, że wasze istnienie przeciąłem u zarania. Wasza śmierć stanie się początkiem nowego życia winorośli. Będziecie w niej dalej żyć, w sokach korzeni, w bukiecie wina.