Oto krótka historia ukorzeniania sztobrów (Sztobry).
W tym samym czasie, w którym zakopałem sztobry Solarisa i Regenta w ziemi (listopad 2015), a co uczyniłem, by zapewnić im idealne warunki zimowej hibernacji, zacząłem zbierać duże butelki po wodzie mineralnej i innych napojach. Obcinałem je na wysokości ok. 2/3. W dnie wycinałem otwory.
Jednocześnie, krety zabrały się za rycie bogatej sieci tuneli pod przydomowym trawnikiem, czyniąc liczne naziemne przystanki i zaznaczając swą obecność kopczykami.
Zamiast więc walczyć z „krecikami”, wykorzystałem uboczny efekt ich pracy i systematycznie napełniałem pety spulchnioną ziemią z kretówek.
W marcu 2016 zdobyłem kolejną porcję sztobrów, tym razem Seyval Blanc i Rondo. Dzięki uprzejmości kierownictwa Winnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego w Łazach mogłem przyjechać na miejsce i naciąć sobie potrzebną ilość patyków.
Ukorzenianie podzieliłem na dwie tury: na pierwszy rzut poszły dopiero ścięte sztobry Seyval Blanc i Rondo (początek 9 marca). Na drugi zakopane Solaris i Regent (początek 11 kwietnia).
Patykom zafundowałem półgodzinną kąpiel w dużych plastikowych wiadrach, w 0,1% roztworze grzybobójczego Topsinu. Środek rozcieńczyłem w wodzie do niezbędnego stężenia:
Tak zabezpieczone sztobry naciąłem, by ułatwić powstanie kalusa:
Od góry patyki oblekłem parafiną, by zabezpieczyć pąki przed wysuszeniem.
Do parafiny dodałem „szczyptę” kamfory przemysłowej, dla nadania jej spoistości.
Najlepiej jest pokryć parafiną całą wystającą ponad poziom perlitu część sztobru.
Co ważne, temperatura parafiny nie powinna przekroczyć 70 stopni Celsjusza. W przeciwnym razie pąki zostaną „ugotowane”.
Ukorzeniarkę (Ukorzeniarka) wypełniłem perlitem do wysokości 5 cm. Na tym poziomie umieściłem też czujnik temperatury przekazujący dane do regulatora RT2 oraz dodatkowy termometr do terrarium (kontrola dla RT2, gdyby zawiódł).
Dalej, ukorzeniarkę wypełniłem perlitem do pełna i podłączyłem do prądu.
W procesie ukorzeniania szczególnie ważne są dwa parametry:
- Temperatura. U mnie wyglądało to tak: pierwszy tydzień 30 stopni Celsjusza, kolejne dwa tygodnie 25 stopni, pod koniec trzeciego tygodnia zacząłem obniżać temperaturę o 2 stopnie, aż do uzyskania temperatury ziemi.
- Woda. Na samym początku, na każde 10 litrów wypełnienia perlitem wlałem 1 litr wody. Później, co 3 dni dolewałem ok. 2 litry wody (więcej w dużej ukorzeniarce, mniej w mniejszej). Wilgotność perlitu sprawdzałem wciskając suchy cienki patyk (do szaszłyków). Jak patyk był suchy, wtedy uzupełniałem wodę.
Po 3,5 tygodniach sztobry miały ładnie wytworzony kalus i mogłem przesadzić je do petów wypełnionych krecią ziemią.
Ten sam scenariusz powtórzyłem da capo al fine ze sztobrami Solarisa i Regenta.
Skuteczność ukorzeniania dla obu partii wyniosła 98,5%.
Na dzień dzisiejszy moja maleńka winorośl wygląda tak:
Jutro usunę jeszcze kwiatostany. Te ostatnie muszą poczekać na „łaskę pana” trzy lata.
Wczesną jesienią przesadzę winorośl do ziemi.